Wygląda na to, że mąż wokalisty Glukozy Alexander Chistyakov przeżywa złe chwile. Niedawno dziennikarze oskarżyli biznesmena o oszustwa finansowe: rzekomo Chistyakov poprowadził przez zagraniczne 100 milionów euro, które zajęło się rozwojem biznesu od przedsiębiorcy Eleny Baturina. Tym razem okazało się, że sala koncertowa należąca do Alexandra została zamknięta.
Jak donosi Life.ru, strona została zaplombowana przez komornika sądowego za niepłacenie podatków. Billboardy zniknęły już z oficjalnej strony internetowej klubu, a ludzie, którzy kupili bilety na koncerty, próbują zwrócić im pieniądze, ale jak dotąd nie udało im się. Według dziennikarzy, firma Chistyakova była wynikiem Federalnej Służby Komorniczej ... tylko 50 tysięcy rubli.
Aleksander miał wynająć ponad milion rubli od grudnia 2015 r. I jeszcze nie zapłacił tej kwoty. Mimo to przedstawiciele sądu w Cheryomuszkinsky nie podjęli żadnych kroków, a sprawa została przekazana do sądu Salvlovsky, którego komornicy uszczelnione sali koncertowej.
Sam Chistyakov w ogóle nie komentował tej sytuacji, jednak w jednym z wywiadów stwierdził, że jego biznes i projekty innych przedsiębiorców przeżywają ciężkie czasy: "Żaden biznesmen, który twierdzi, że nie był w porządku w ciągu ostatniego roku, nie powie prawdy. Każdy ma problemy ".